Małochwiej 2007

Parę godzin wcześniej siedziałem za tą maszyną i zbierałem gorczycę (chyba).

Doskonałe tereny na rower. Nic tylko w górę, w dół, w górę, w dół, ... .

W drodze do Zamościa.

Dowód, że dojechałem :-).

Rynek w Zamościu.

Słynne schody.

A to już Krasnystaw.

Na cmentarzu.

Nazgul?

Na rynku w Krasnymstawie oprócz ciekawego drzewa...

jest fontanna...

a przy fontannie...

komentarz chyba zbędny :-)

Przyszłość Wojska Polskiego ;-)

No! To ja wam teraz pokażę.

O la Boga! Co ona robi ?! ;-)

"There is no spoon" (tutaj mały plagiacik, bo nie ja robiłem zdjęcie)

No i w końcu droga powrotna; to co przed nami...

i za nami.