Jastrzębska Dziesiątka – 10 km (17. Wrzesień 2016)

Cel podróży był jasny…

… i ten drugi także.

Top Tiger, elektryczny Kubuś,

zawsze aktywny Prosiaczek
i wyjątkowo zaspany Kłapouchy.

Ostatnie minuty przed startem.

Ten blask tuż za czarnoskórymi…
Nie, nie… to jest znak pierwszeństwa
przejazdu, ja jestem ciut niżej ;-)

Trzeba wiedzieć za Kim biec ;-)

– Kurde… coś mi wpadło do buta :-/

Posiłek i…

… leżakowanie – czyli to co Tygryski
lubią najbardziej.

And the winner is…

… congratulations.

Oficjalne wyniki… mogło być
o te 23 sek., ale OK – jest
pierwsza dzieisątka :-)

Ach… jest i ona… ta smukła sylwetka
zakończona żółtymi… skarpetkami :-P

Domowa celebracja.

Najbliższy start – City Trail.