Humory dopisywały,ale ten szelmowski uśmiechmówił wszystko.
– No gdzież on jest?
– Tu jestem, już lecę Robert.
– No nareszcie, gratulacje.– Dzięki.
Men in blackniczym instruktor fitness.
– Dobiegnę…
– wooooow dobiegłem!!
A tak wyglądała kolejność na podium.